Hiszpańska biurokracja

 

Moja niezwykła przygoda z Hiszpanią rozpoczęła się kilka lat temu, w czasach, gdy nie istniały jeszcze żadne grupy na Facebooku dedykowane "Polakom w Hiszpanii". Wyobraźcie sobie, jak trudno było zdobyć jakiekolwiek informacje bez znajomości miasta, systemu administracyjnego i... oczywiście, języka hiszpańskiego. Wiele razy zderzałam się z przeszkodami, starałam się odnaleźć drogę, aby załatwić jakiekolwiek sprawy w urzędach. Chodziłam tam i z powrotem, wiele razy, donosząc kolejny wymagany dokument. W pewnym momencie, jak grzyby po deszczu pojawiły się konta na Facebooku, gdzie rodacy służyli sobie nawzajem pomocą i podpowiedziami związanymi z życiem codziennym i administracją hiszpańską. Również ja korzystałam z tych rad i chętnie dzieliłam się swoją wiedzą. Niestety, forumowicze nie zawsze są gotowi dzielić się wiedzą, niejednokrotnie uzyskanie pomocy kosztuje krocie (Tak! Sama tego doświadczyłam). Dlatego zebrałam tutaj odpowiedzi na kilka najczęściej zadawanych pytań.

Ufam, że zgromadzona poniżej wiedza okaże się wystarczająca, by przezwyciężyć labirynt hiszpańskiej biurokracji i rozpocząć podbój tego wspaniałego kraju. 

Nie z rezygnacją i zwątpieniem, lecz pełną determinacją i optymizmem.

Z uśmiechem na twarzy 😊

Wróć do strony głównej!